Nie lubię mięsa. Nie w smaku, smak jest ok, bywa, że nawet wspaniały, smak lubię. Problem pojawia się gdy muszę je przygotować.... nie to że nie umiem, umiem, ale bardzo nie lubię faktury mięsa, nie lubię go dotykać i wycinać żyłek tłuszczu. Horrorem dla mnie są udka z kurczaka, a cała kura w ogóle odpada (no chyba, że nie mam wyjścia...). O! lubię mięso mielone... Mięso mielone nie wymaga pracy, a co za tym idzie zbyt dużej ilości macania go ;-) W moim domu bardzo rzadko je się mięso jeśli to tylko podlega mojej decyzji. Na szczęście nie ma nikogo kto by się sprzeciwiał takiemu stanowi rzeczy... bo nie wiem co by było :-P
Bardzo często za to mamy makaron. Różnego rodzaju z różnymi sosami. Dziś zaprezentuję Wam przepis na pierwszą Lasagne wegetariańską (druga jest w prawdzie nie do końca wegetariańska, ale o tym kiedy indziej :-))
Będą Wam potrzebne:
- naczynie żaroodporne
- 9 płatów makaronu lasagne
- 2 duże pomidory
- Ok 1,5 szklanki ugotowanego bobu (ok 400 - 450 g surowego w łupinkach)
- 1 cukinia
- 1 cebula
- 1 łyżka masła
- świeże, siekane zioła (ok 2 łyżki): bazylia, tymianek, rozmaryn, kolendra
- 25 g margaryny
- 1 łyżka mąki
- ok 500 ml mleka
- sól, pieprz
- 150 g sera feta
- 4 łyżki śmietany 30%
- 50 g parmezanu (lub startego żółtego sera)
- oliwa z oliwek do posmarowania naczynia
- Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.
- Gotujemy bób w osolonej wrzącej wodzie ok 30 minut. Odcedzamy, przelewamy zimną wodą i obieramy z łupinek.
- W czasie gdy bób nam się gotuje cukinie kroimy w kostkę i smażymy na maśle z dodatkiem soli (ok 10 minut, aż będzie miękka). Zdejmujemy z ognia kroimy cebulę i wrzucamy do cukinia.
- Sparzone pomidory (zanurzamy na 10-20 sekund do gorącej wody) obieramy ze skórki, kroimy na ćwiartki i wybieramy pestki. Pozostałą część pomidora kroimy w kostkę.
- Makaron zanurzamy na 10 sekund do wrzącej wody. Wyciągamy i rozkładamy plastry na blacie kuchennym (tak by się nie dotykały), jeśli się skleją można użyć noża by je rozdzielić.
- Obrany bób wrzucamy do cukinii, na chwilę stawiamy na ogniu. Dodajemy zioła, doprawiamy solą i pieprzem. Zdejmujemy z ognia.
- Przygotowujemy sos beszamelowy: margarynę roztapiamy w płaskim garnku, dodajemy mąkę i mieszamy. Po chwili dolewamy trochę mleka, energicznie mieszamy tak by rozprowadzić w nim mąkę. Powtarzamy dolewanie mleka i energiczne mieszanie aż zużyjemy całe mleko. Gotujemy aż zgęstnieje, doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
- Pokruszony ser feta mieszamy ze śmietaną.
- Układamy warstwy: formę smarujemy oliwą i układamy 3 plastry lasagne, wylewamy połowę sosu beszamelowego, rozkładamy połowę warzyw i połowę pomidorów. Następnie rozkładamy kolejne trzy płaty makaronu, drugą połowę sosu, resztę warzyw i pomidorów, a następnie ostatnie 3 płaty. Na górę nakładamy fetę wymieszaną ze śmietaną i posypujemy parmezanem.
- Pieczemy ok 30 minut w piekarniku, aż góra się ładnie zrumieni.
Smacznego!!!!
P.S. Inspiracja: Kwestia Smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz