poniedziałek, 28 lipca 2014

Gluten-free Oh Cooking

Nie mam żadnej alergii pokarmowej. Na szczęście! Wyobrażacie sobie co by to było gdybym miała nietolerancję np. laktozy, albo tego nieszczęsnego glutenu?! Ja nie! Nie to, żebym nie wiedziała o istnieniu takich przypadłości - w końcu w Leon moja współlokatorka Katrina cierpiała właśnie na glutenową nietolerancję, ale nigdy nie zaprzątały one zanadto mojej głowy, a już na pewno nie zastanawiałam się nad smacznymi potrawami, które byłyby pozbawione właśnie glutenu. 




Kilka dni temu spotkałam się z moim przyjacielem, który powiedział, że jego narzeczona pilnie śledzi mojego bloga (Yay!!!), ale nie podoba jej się brak (albo prawie brak) przepisów zadedykowanych dla osób, które nie mogą jeść glutenu. Nie wiem, czy była to przemyślana taktyka, czy wyszło tak przypadkiem, ale, że jestem głupia i zawsze próbuję uszczęśliwiać wszystkich (nawet jeśli przy tym się namarudzę, sorry Mamo!) nawet na siłę (hahahaha) to od owego spotkania przeczesuję zakamarki kucharskiego świata, aby dowiedzieć się dokładnie co można i nie można oraz co dobrego ugotować jak nie można (żeby nie być zmuszonym jeść 6 dni pod rząd na obiad frytek). Moje poszukiwania przyniosły jakieś rezultaty na ile smaczne to dopiero się okaże... Pierwszy eksperyment jest moim zdaniem bardzo udany (moja siostra twierdzi, że trochę zamula, ale reszta rodziny nie potwierdza, więc nie pozwolę nakłuć jej mojego balonu)!
Prezentuję Wam zatem Żurawinowe Ciasteczka Bezglutenowe!! Idealne na śniadanie do jogurtu greckiego i jakiegoś owocu :)
Och, ale zanim... Czy wiecie, że nawet potrawy zawierające produkty zwyczajowo zawierające gluten mogą być bezglutenowe? Na pewno nie wiedzieliście! Poziom glutenu w pszenicy, czy owsie nie jest wartością stałą (im niższy tym niższa wartość zboża w skupie), a w procesie obróbki można go całkowicie usunąć!! Także do dzisiejszego przepisu osoby uczulone na gluten kupują płatki owsiane gluten-free (dostępne w sklepach ze zdrową żywnością oraz lepszych supermarketach, a także w sklepach z żywnością gluten-free - w Katowicach są 2), a reszta może użyć zwykłych.




Będą Wam potrzebne:
  • 2 szklanki błyskawicznych płatków owsianych (można użyć zwykłych, w takim wypadku przed produkcją miksujemy je w blenderze przez kilka minut)
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 szklanka masła orzechowego (lub migdałowego, lub z pestek słonecznika)
  • 1/4 szklanki miodu (lub syropu klonowego)
  • 1/4 szklanki masła jabłkowego (przepis w części dalszej, do kupienia także w sklepach ze zdrową żywnością)
  • 1 banan, zmiażdżony widelcem
  • 1/2 szklanki suszonej żurawiny
  • 1/2 szklanki pestek dyni (bez łupinek)
  • 1/2 szklanki rodzynek
  • ewentualnie 1/4 mielonego lnu (moje były bez)

  1. Dzień wcześniej robimy masło jabłkowe, bo musi być zimne (lub rano i studzimy intensywnie). 3 duże lub 5 małych jabłek myjemy, wybieramy gniazdo nasienne i kroimy na ćwiartki. Jabłka wkładamy do garnka o grubym dnie, zalewamy wodą tak, aby ledwie były przykryte (albo nawet trochę poniżej poziomu jabłek) - gotujemy przez ok 20 minut pod przykryciem. Następnie miksujemy blenderem na papkę, dodajemy ok 3 łyżek miodu i 1,5 łyżeczki przyprawy do pierników (lub samego cynamonu) i gotujemy (najlepiej postawić jeszcze na płytce) przez ok 2-2,5 godziny, aż powstanie na prawdę gęsta masa. Na początku nie ma potrzeby mieszania, pod koniec dobrze jest co jakiś czas przemieszać. Po wystudzeniu nadaje się do ciastek. Ciepły naturalnie możemy jeść do czegokolwiek jak np. tosta z masłem.
  2. Piekarnik nagrzewamy do 160 st C, a formę wykładamy papierem do pieczenia.
  3. Wszystkie składniki mieszamy mikserem w misce. Masa będzie dość gęsta, także robimy to na wolnych obrotach.
  4. Dużą łyżką nakładamy porcje ciasta na papier do pieczenia i formujemy, uklepujemy, tak by miały taką postać i grubość na jaką mamy ochotę. Ciastka zachowają taki wygląd jaki im nadamy.
  5. Pieczemy przez ok 15-20 min, aż brzegi będą brązowawe.
  6. Pozostawiamy do wystudzenia w formie.
  7. Pozostają świeże prze tydzień, a zamrożone wytrwają nawet 3 miesiące.


Smacznego!!

P.S. Inspiracja: Sally's Baking Addiction

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz