W maju, w Polsce, najbardziej chyba lubię truskawki. Są one też w czerwcu i czasem nawet na początku lipca, ale te pierwsze, majowe niosą ze sobą nadzieję i obietnicę na dobry, słodki czas przed nami. Dlaczego zaznaczam, że w maju w Polsce? Z prostej przyczyny: w Hiszpanii truskawki można zjeść już pod koniec marca, a na południu utrzymują się one nawet w połowie listopada! Ot ci Hiszpanie fajnie mają!
Tegoroczne truskawki dla mnie nie niosły ze sobą nadziei na lepsze, ale na pewno ich duża ilość (i dość niska cena w poniedziałek: 4 zł za kg) poprawiły mi mój wisielczy nastrój.
Wiem, że obiecałam przepis na ciasto z truskawkami (na dodatek nie tylko wam), ale na niego jeszcze będziecie musieli poczekać.
Nie trwóżcie się jednak moi drodzy, bo to co zaraz wam zaproponuję jest dalece prostsze w wykonaniu, a i smak jest niebiański.
Super wypasiony koktajl truskawkowy
Będą Wam potrzebne (na jedną osobę):
- blender
- wysokie naczynie do miksowania
- wysoka szklanka
- szklanka zimnego soku pomarańczowego
- garść truskawek
- banan
- Wszystkie składniki wrzucamy do wysokiego naczynia.
- Miksujemy, aż wszystkie owoce będą dokładnie rozdrobnione.
- Przelewamy do szklanki, możemy wrzucić także kilka kostek lodu.
- Delektujemy się niezwykłym smakiem.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz