Wiosna w pełni, a więc czas na super wyjątkowe owoce i warzywa. Jednym z takich warzyw (tak, warzyw!) jest rabarbar. W Polsce tradycyjnie raczej używamy go w, nazwijmy to tak, domowym przemyśle cukierniczym. Jego kwaskowaty smak sprawia, że nasze słodkości nabierają zupełnie nowego i unikalnego waloru. W tym sezonie rabarbarowym na razie udało mi się wykorzystać go dwa razy i dziś podzielę się jednym z przepisów.
Dlaczego rabarbar się nam dobrze kojarzy? Ponieważ jest to niewyszukane warzywo, rośnie w wielu ogródkach i nawet, gdy nie było specjalnie dużo pieniędzy w pierwszej połowie lat 90. na płody ogródka zawsze można było liczyć, a jednym z takich płodów był właśnie rabarbar.
Do dziś pamiętam kompoty z rabarbaru (nigdy, w moim odczuciu, nie dość słodkie) i ciasta drożdżowe z kruszonką i rabarbarem: to były chyba dwa najbardziej przebojowe sposoby wykorzystania rabarbaru u mnie w domu.
Tarta z rabarbarem, której przepis zaraz wam przedstawię, powstała dziś rano, gdy odkryłam, że mam jeszcze całkiem sporo łodyg ukrytych w szafce i jak najbardziej gotowych do zjedzenia (ukrytych w szafce, bo w sobotę wykorzystywałam rabarbar pierwszy raz w tym roku, część została i ktoś schował do szuflady, a ja zapomniałam... ot ci skleroza...).
Przepis jest silnie inspirowany przepisem na Tartę z rabarbarem Marty Gessler znalezionym w Wysokich Obcasach.
Będzie Wam potrzebne:
Farsz:
Dlaczego rabarbar się nam dobrze kojarzy? Ponieważ jest to niewyszukane warzywo, rośnie w wielu ogródkach i nawet, gdy nie było specjalnie dużo pieniędzy w pierwszej połowie lat 90. na płody ogródka zawsze można było liczyć, a jednym z takich płodów był właśnie rabarbar.
Do dziś pamiętam kompoty z rabarbaru (nigdy, w moim odczuciu, nie dość słodkie) i ciasta drożdżowe z kruszonką i rabarbarem: to były chyba dwa najbardziej przebojowe sposoby wykorzystania rabarbaru u mnie w domu.
Tarta z rabarbarem, której przepis zaraz wam przedstawię, powstała dziś rano, gdy odkryłam, że mam jeszcze całkiem sporo łodyg ukrytych w szafce i jak najbardziej gotowych do zjedzenia (ukrytych w szafce, bo w sobotę wykorzystywałam rabarbar pierwszy raz w tym roku, część została i ktoś schował do szuflady, a ja zapomniałam... ot ci skleroza...).
Przepis jest silnie inspirowany przepisem na Tartę z rabarbarem Marty Gessler znalezionym w Wysokich Obcasach.
Będzie Wam potrzebne:
- forma na tartę (wygodna jest taka z wyjmowanym dnem, ale jak nie macie to zwykła też będzie dobra, w takim wypadku, kroić trzeba będzie w formie i delikatnie, podważając widelcem, wyjmować po kolei kawałki z formy)
- trochę miękkiego masła do wysmarowania formy
- ewentualnie perłowy cukier do posypania
Farsz:
- 500 g rabarbaru (około)
- 200 g jabłek (około)
- 180 g brązowego cukru (może być też biały)
- szczypta soli
Kruszonka:
- 40 g płatków owsianych
- 70 g mąki
- 3 łyżki brązowego cukru (może być też biały)
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- szczypta soli
- 120 g masła (niezbyt twardego)
Ciasto:
- 100 g masła pokrojonego w kostkę (mniej więcej oczywiście!)
- 190 g mąki
- 100 g brązowego cukru
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- szczypta soli
- Rabarbar kroimy w paski 5 cm. Z jabłka usuwamy gniazdo nasienne i kroimy w plastry o szerokości ok. 1 cm. W misce mieszamy jabłka i rabarbar z cukrem i solą. Odstawiamy na 30 min.
- Piekarnik rozgrzewamy do 200 st. C. Rabarbar i jabłka osuszamy ręcznikiem papierowym i rozkładamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Szczelnie zakrywamy folią aluminiową i wkładamy do piekarnika na 10 min. Po tym czasie odwracamy warzywa/owoce i wkładamy z powrotem do piekarnika na jeszcze 15 min. Po tym czasie wyjmujemy nadzienie do ostygnięcia.
- Składniki na kruszonkę rozgniatamy widelcem w misce tak, by wszystko się połączyło (można sobie pomóc ręką) i wstawiamy do lodówki.
- Formę na tartę smarujemy masłem.
- Mąkę, brązowy cukier, imbir, sól i masło szybko wyrabiamy w misce na jednolitą masę (szybko oznacza, że jak się składniki połączą to dość wyrabiania - to nie drożdżowe).
- Ciastem wykładamy formę. Można trochę rozwałkować (wałek lekko oprószyć mąką, by ciasto się nie kleiło), a resztę i rancik dogniatamy rękami. Nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i wstawiamy do lodówki na 30 min.
- Piekarnik nagrzewamy do 150 st. C. Ciasto pieczemy ok 30-40 min na złotobrązowy kolor.
- Temperaturę podnosimy do 180 st. C.
- Na gorące ciasto wykładamy rabarbar z jabłkami. Posypujemy kruszonką (gdyby zbyt mocno się w lodówce zestaliła to można ją zetrzeć na tarce o grubych oczkach).
- Całość pieczemy przez ok. 35 min, do uzyskania złotego koloru kruszonki.
- Można podawać na ciepło z lodami lub na zimno posypane cukrem perłowym (lub zwykłym cukrem pudrem).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz