W czasie około-wielkanocnym w zeszłym roku, już planowałam istnienie tego bloga i będąc, choć raz, osobą zapobiegliwą już wtedy zrobiłam zdjęcia, by w tym roku móc się z Wami nimi (przepisami) podzielić! Od kilku lat nasz stół wielkanocny nie może się obyć bez faszerowanych jajek, choć raczej powinnam napisać bez faszerowanych skorupek od jajek :) Tradycyjne jaja faszerowane tez kiedyś robiliśmy, ale się znudziły, potrzebna była zmiana repertuaru, więc zaczęliśmy faszerować skorupki. Pyszne są wielce, możecie mi wierzyć!! Pewnie dlatego też po pierwszej próbie zostały z nami na stałe, choć stosujemy dla nich "zasadę dóbr rzadkich", żeby nam się nie znudziły.
Ja przygotowuję po 1 jajku na osobę, bo na stole wielkanocnym tyle pyszności, że nie ma co się zapychać jednym daniem!!
Faszerowane jajka wielkanocne
- 4 jajka ugotowane na twardo
- ok. 4 kapelusze suszonych grzybów (używam prawdziwków, można użyć też mrożonych, lub ewentualnie pieczarek)
- cebula (nie za duża)
- oliwa
- trochę koperku (kilka gałązek, nie cały pęczek)
- śmietana (kilka łyżek, nie piszę dokładnie ilości, bo to zależy od tego jakie mokre będą nasze grzyby)
- surowe jajko
- bułka tarta
- ok. 1 łyżka masła
- sól, pieprz
- mleko
- Grzyby namaczamy w mleku przez kilka godzin (tylko jeśli używamy suszonych), odlewamy, pluczemy wodą i zostawiamy do osuszenia. Jeśli używamy mrożonych trzeba je naturalnie rozróżnić wcześniej. Jajka gotujemy na twardo, przez nawet 7 minut jeśli trzeba. Wystudzone jajka przekrawamy bardzo (!) ostrym nożem wzdłuż na pół. Należy tę czynność wykonać bardzo powoli, żeby nie pokruszyć skorupek.Następnie również bardzo delikatnie, wyciągamy jajko ze środka, może się ono pokruszyć, nie ma to znaczenia. Ważne, żeby nasza skorupka była w stanie jak najmniej naruszonym.
- Cebulę kroimy na drobną kosteczkę i podsmażamy na łyżce oliwy. W międzyczasie drobno siekamy grzyby i dodajemy do cebuli. Jajka rozdrabniamy, koperek kroimy i dodajemy do masy. Solimy, pieprzymy i wlewamy po łyżce śmietanę, tak by masa była gęsta. Zdejmujemy z ognia. Nadzieniem wypełniamy skorupki, wierzch wyrównujemy. Tak przygotowane jajka możemy przechowywać w lodówce. Przyspieszy to proces przygotowania śniadanie wielkanocnego, gdy zrobimy najbardziej pracochłonne czynności już w sobotę.
- Bezpośrednio przed podaniem smarujemy wierzch farszu rozbełtanym jajkiem i posypujemy bułką tartą. Na patelni rozgrzewamy masło z oliwą. Jajka układamy farszem do dołu i podsmażamy na złoto (jest to proces, który trwa bardzo krótko).
Smacznego!!!
P.S. Przepis podobno Magdy Gessler, ale nie wiem tego na 100% :)
P.S. Przepis podobno Magdy Gessler, ale nie wiem tego na 100% :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz