Czy opowiadałam Wam już, że wraz ze znajomymi zdecydowaliśmy się zorganizować sobie prywatną wersję takiego programu TV, gdzie różni ludzie odwiedzają się w domach, gotują dla siebie, a potem wystawiają oceny (nie wiem jak się nazywa, bo nie oglądam reality shows, pomysł był znajomych, nam się spodobał, więc już nie wnikałam w szczegóły)?
My nie wystawiamy sobie ocen i nie zwiedzamy domów (w końcu nie pierwsze raz jesteśmy u siebie), a jemy dobre rzeczy i gramy w gry planszowe (które uwielbiam!!!!!!!!!!). Na spotkanie u nas zdecydowałam się przygotować paelle z kurczakiem i krewetkami (przepisu nie będzie na razie, bo zapomniałam zrobić zdjęć :/), a na deser muffinki kawowo-czekoladowe. Wszystko wyszło pysznie (mam nadzieję)!