Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, że tak haniebnie zaniedbałam tego bloga przez ostatni miesiąc, tylko fakt, że pisałam opowiadania na dwa konkursy literackie i bardzo dużo czasu zajmowało mi to, plus później edycja tekstów i na koniec jeszcze trzeba wysłać i się stresować. Do tego jeszcze cały czas piszę moją książkę, a standardowe obowiązki domowe też zabierają trochę czasu. W każdym bądź razie - przepraszam! Nie mogę obiecać, że to się nie powtórzy, ale postaram się, żeby takie wypadki nie następowały zbyt często.
Koniec września i początek października jest takim okresem, kiedy jeszcze mamy dobre polskie tzw. miękkie owoce, ale już pojawiają się także południowe cytrusy. Dzisiejszy przepis jest jednym właśnie z tych, który ten czas potrafi idealnie wykorzystać. Ciasto na bazie pomarańczy jest wspaniałe, delikatne, rozpływające się w ustach, a kwaskowatość owoców dodaje tylko muffinkom uroku.
Jest to bardzo prosty przepis, jak każdy przepis na muffiny, a na dodatek zrobienie ich zajmuje maksymalnie godzinę. Idealnie jeżeli spodziewamy się gości, którzy w ostatniej chwili ujawnili swoje plany nawiedzenia nas. Najlepsze dnia pierwszego, drugiego też dają radę, ale trzeciego już są trochę namoknięte od owoców.
Będą Wam potrzebne:
- 2 pomarańcze
- 250 g mąki
- 150 g brązowego cukru
- cukier waniliowy
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 8 łyżek oleju słonecznikowego
- 100 ml maślanki
- 1 łyżeczka startej skórki z pomarańczy
- 200 g małych owoców (malin, borówki amerykańskiej, jagód - jeśli będziemy używać mrożonych, nie rozmrażamy ich przed robieniem ciasta)
- cukier puder do posypania
- szczypta soli
- Pomarańcze myjemy. Z jednej ścieramy skórkę, następnie obie przekrawamy na pół i wyciskamy z nich sok. Ewentualne pestki usuwamy.
- Owoce myjemy i odstawiamy do osuszenia.
- Wszystkie tzw. suche produkty wrzucamy do dużej miski, tj.: mąkę, cukier brązowy, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i sól. Dokładnie mieszamy trzepaczką.
- Do drugiej, mniejszej, miski wbijamy jajko i lekko je roztrzepujemy. Lekko ubijając (ręczną trzepaczką - nie mikserem) wlewamy olej, maślankę, sok z pomarańczy i dodajemy skórkę z pomarańczy.
- Do suchych produktów dodajemy mieszankę jajeczną i łączymy za pomocą trzepaczki.
- Dodajemy do ciasta owoce i delikatnie mieszamy drewnianą łyżką.
- Zagłębienia w blaszce smarujemy masłem lub wykładamy papierem (papierowe foremki też mogą być). Jeśli używamy silikonowych foremek nie ma potrzeby smarowania, ale można naturalnie wyłożyć je papierem. Napełniamy, mniej więcej, do 2/3 wysokości. Ciasta jest na 12 muffinek. Rozłożyć do 12 foremek, nie więcej, bo nie wyrosną.
- Pieczemy 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Po wyjęciu z piekarnika należy odczekać ok. 10 min i wyjąć muffinki na kratkę. Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz