Wiem, wiem... Obiecałam i co? I znowu mija 20 dni bez nowego przepisu. W ramach przeprosin dziś będą dwa - na dwie wspaniałe sałatki z pora.
Gdy nadchodzi taka jesień jak była wczoraj, mamy wrażenie, że, co najmniej, przez najbliższe pół roku nie zjemy nic dobrego warzywno-owocowego. No chyba, że będą to pomarańcze! Mgła jest przecudna i romantyczna, i nie jest w ogóle przygnębiająca, ale trudno jednak sobie wyobrazić jędrne warzywa rosnące pod jej ciężarem. Chwała bogu, że deszcz nie pada... Widok z mojego okna jest wtedy dołujący jak nic innego... Zawsze wtedy mi się marzy wysoki blok (ot, choćby katowickie "gwiazdy") z widokiem na pięknie oświetlone miasto... ale nie ja mam obrzydliwe dwa domy moich sąsiadów, które przez 26 lat mojego życia otynkowania się nie doczekały.
Wróćmy jednak do naszych "baranów"*. Por. Zielono-biały i ostry, raczej twardawy, z mnóstwem witamin, które, przy jedzeniu aż się czuje, wypełniają nasze ciało. Jest to warzywo chyba trochę niedoceniane w polskie kuchni, a tak wiele można z niego zrobić i jest dostępne cały rok! Najlepszy oczywiście na wiosnę i teraz, ale zimą tez z powodzeniem można dostać całkiem pokaźnej długości pora w warzywniaku (choć może nie tego typowo sałatkowego). Do obydwu przepisów wykorzystałam właśnie takiego sałatkowego pora, ale ten zwykły, z dłuższą częścią zieloną, także będzie idealny! Sałatki świetnie nadają się jako dodatek do mięsa, ale także same z bagietką, którą można w sosie maczać! Pycha!!
Prowansalska sałatka z pora
- 3 pory (600 g)
- 2 czerwone papryczki chili (ja użyłam suszonych)
- 3 łyżki oliwy
- sól
- 1/2 kg pomidorów
- 1 cytryna
- garść czarnych oliwek
- pieprz (najlepiej świeżo zmielony)
- twardy ser (pecorino, parmezan, curado)
- Pora myjemy, obieramy i kroimy na kawałki 4-5 cm. Papryczki chili myjemy (no chyba, że używamy suszonych - to nie). W garnku rozgrzewamy olej i dusimy pod przykryciem na nim pora. Dorzucamy papryczki, solimy i dusimy pod przykryciem jeszcze 10 minut.
- Pomidory trzeba sparzyć, zlać zimną wodą i obrać ze skórki. Usunąć gniazda nasienne i pokroić w plastry.
- Cytrynę myjemy, ścieramy skórkę i wyciskamy sok. Pomidory, oliwki, startą skórkę z cytryny i sok (ok 3 łyżki) dodajemy do pora. Dusimy kolejne 5 minut.
- Wyjmujemy papryczki chili, solimy i pieprzymy, a następnie wykładamy sałatkę na talerz, posypując startym serem.
Marynowany por
- 2 pory
- sól
- 1 łyżka cukru
- 6 łyżek czerwonego octu winnego
- 50 ml oliwy
- pieprz i sól do smaku
- Por obieramy i kroimy na kawałki o długości ok 20 cm. Gotujemy przez 8 minut w lekko osolonej wodzie. Wylewamy na sito, płuczemy zimną wodą i wkładamy do lodówki.
- W garnuszku mieszamy ocet winny i cukier. Zagotowujemy. Mieszamy z oliwą.
- Pory przecinamy wzdłuż na pół, a następnie, ostrym nożem, tniemy na paski o szerokości 1/2 cm. Układamy na talerzu (w płytkiej misce) i polewamy marynatą. Wkładamy do lodówki na min. 30 minut.
- Przed podaniem solimy i pieprzymy do smaku.
Smacznego!!!
P.S. Przepisy zainspirowane książką o sałatkach, ale nie moją, więc nie znam ani tytułu, ani autora.
P.S. Przepisy zainspirowane książką o sałatkach, ale nie moją, więc nie znam ani tytułu, ani autora.
*rosyjski związek frazeologiczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz