środa, 29 października 2014

Jesienna pora na pora

Wiem, wiem... Obiecałam i co? I znowu mija 20 dni bez nowego przepisu. W ramach przeprosin dziś będą dwa - na dwie wspaniałe sałatki z pora.
Gdy nadchodzi taka jesień jak była wczoraj, mamy wrażenie, że, co najmniej, przez najbliższe pół roku nie zjemy nic dobrego warzywno-owocowego. No chyba, że będą to pomarańcze! Mgła jest przecudna i romantyczna, i nie jest w ogóle przygnębiająca, ale trudno jednak sobie wyobrazić jędrne warzywa rosnące pod jej ciężarem. Chwała bogu, że deszcz nie pada... Widok z mojego okna jest wtedy dołujący jak nic innego... Zawsze wtedy mi się marzy wysoki blok (ot, choćby katowickie "gwiazdy") z widokiem na pięknie oświetlone miasto... ale nie ja mam obrzydliwe dwa domy moich sąsiadów, które przez 26 lat mojego życia otynkowania się nie doczekały.


niedziela, 5 października 2014

Muffinki z tzw. miękkimi polskimi owocami, tj.: z malinami, choć borówka amerykańska będzie także idealna

Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, że tak haniebnie zaniedbałam tego bloga przez ostatni miesiąc, tylko fakt, że pisałam opowiadania na dwa konkursy literackie i  bardzo dużo czasu zajmowało mi to, plus później edycja tekstów i na koniec jeszcze trzeba wysłać i się stresować. Do tego jeszcze cały czas piszę moją książkę, a standardowe obowiązki domowe też zabierają trochę czasu. W każdym bądź razie - przepraszam! Nie mogę obiecać, że to się nie powtórzy, ale postaram się, żeby takie wypadki nie następowały zbyt często.
Koniec września i początek października jest takim okresem, kiedy jeszcze mamy dobre polskie tzw. miękkie owoce, ale już pojawiają się także południowe cytrusy. Dzisiejszy przepis jest jednym właśnie z tych, który ten czas potrafi idealnie wykorzystać. Ciasto na bazie pomarańczy jest wspaniałe, delikatne, rozpływające się w ustach, a kwaskowatość owoców dodaje tylko muffinkom uroku.